piątek, 8 sierpnia 2014

Informacja

Witajcie!

Tak, tak, wiem. Jestem okropna.
Sama nie wiem, gdzie podziały się te cztery miesiące od ostatniego rozdziału. Cóż, tak to jest jak się kończy gimnazjum. Czas mija nieubłaganie szybko. Na szczęście wszystkie egzaminy poszły mi znakomicie i dostałam się do wymarzonego liceum.
No właśnie - liceum. Poziom jest bardzo wysoki i będę potrzebowała dużo czasu na naukę. Powiem Wam szczerze, że się cholernie boję. Boję się, że kiedyś będę zmuszona porzucić pisanie... Nie chcę tego. Uwielbiam pisać i widzę, że wiele nauczyłam się przez ostatnie trzy lata mojej przygody z blogami. Może nie stałam się jakąś wielką sławą, ale z łzą w oku wspominam czasy, gdy miałam dobry kontakt z czytelnikami i pisanie było dla mnie ogromną frajdą.
Nadal jest, jednak stało się również kolejnym obowiązkiem, którym jestem obarczona. Nawet nie wiecie, jak bardzo chciałabym być systematyczna, jednak nie mogę. Szkoła, rodzina, znajomi, czas dla siebie... i moja wena, która odchodzi i przychodzi kiedy zechce.
Pozostaje pytanie, co ja mam zrobić?...

Moim marzeniem jest dokończenie tego bloga. Myślę, że jesteście w stanie wyobrazić sobie, jak bardzo przez ostatnie... 3 lata pokochałam bohaterów Jednej Chwili. Każde z nich ma w sobie jakąś część mnie i każde z nich dorastało i uczyło się świata wraz ze mną. Matthew i Sunny bardzo zmienili się od czasu pierwszych rozdziałów, zupełnie jak ja. Są o wiele bardziej dojrzali.
Moja głowa jest pełna nowych pomysłów na zupełnie inne, czasem wzruszające, czasem bawiące i zwariowane historie. Nie jestem pewna, czy któreś z Was byłoby chętne wciąż czytać wytwory mojej pokręconej wyobraźni, czy ktokolwiek czyta ten tekst...
Ale mam nadzieję, że pozostaliście... pozostaniecie.

Kocham to co robię i zamierzam robić to ciągle. Nie oczekujcie ode mnie, że dotrzymam obietnic... Musicie mnie zrozumieć. Jest mi ciężko, bo staram się publikować dopracowane rozdziały, dlatego oddaję je dopiero wtedy, gdy satysfakcjonują mnie przynajmniej w 90%.

Wiem jedno. Dobrnę do końca tej historii, choćbym miała robić to przez kolejne trzy lata i choćbym miała pisać tylko dla siebie.
Spodziewajcie się również nowych odsłon, jednak wątpię, bym podjęła się czegoś w najbliższym czasie.

Pozdrawiam, Sharley.

PS. Czekam na jakieś wiadomości od Was. Jeśli zechcielibyście pogadać o czymś ze mną, zapraszam do zakładki "Kontakt z autorką" lub piszcie w komentarzach!

6 komentarzy:

  1. osobiście czekałam z niecierpliwością na nowy rozdział przez ostatnie trzy lata i będę czekać nawet przez kolejne trzy:) tyle ode mnie. gratuluję dostania się do szkoły! buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś wbnskabwzbsbsksjwbns

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę, że wciąż pamiętasz o tym blogu i jesteś tak pewna, że uda Ci się dokończyć bloga. Bardzo bym tego chciała, jest cudowny. Ja osobiście obiecuję, że zawsze będę zaglądała na tego bloga i czekała, aż pojawi się coś nowego. Naprawdę warto. Pozdrawiam, życzę Ci dużo weny i czekam na kolejny rozdział :) jesteś najlepsza!

    OdpowiedzUsuń
  4. chciałabym żebyś jak najszybciej wróciła bo serio masz talent i nigdy nie czytałam tak dobrego opowiadania. mam nadzieje że szybko uda ci się wymyślić coś i napisać a będe czekać

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, ale chciałam Cie powiadomić.
    Ponad rok temu zostawiłaś komentarz pod rozdziałem opowiadania Broken.
    Po szesnastu miesiącach wróciłam i chcę odzyskać czytelników.
    Zapraszam na drugi rozdział opowiadania http://now-she-is-broken.blogspot.com/
    Pozdrawiam. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Sharley, bardzo dobrze wiem o czym mówisz i z niecierpliwością czekam na następny rozdział.
    Może u mnie też niedługo się coś pokarze...
    Zawsze z tobą,
    Lilly

    OdpowiedzUsuń